Przeskocz do treści

Jeziora lobeliowe w powiecie bytowskim – między biurokracją, gospodarką rybacką a ochroną przyrody

Tekst i zdjęcia: Marcin Jaworski Stowarzyszenie Nenufar

Powiat Bytowski słynie z pięknych jezior, z których wiele, zwłaszcza jeziora lobeliowe, stanowi przyrodnicze perełki na skalę kraju i Europy. Jednak zarządzanie tymi akwenami od lat odbywa się według sprzecznych zasad: z jednej strony Skarb Państwa czerpie dochody z dzierżaw własnego czyli naszego wspólnego majątku, poprzez oddawanie w dzierżawy jezior pod gospodarkę rybacką, z drugiej – akty prawne, takie jak plany ochrony obszarów Natura 2000 czy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, nakładają na te jeziora szczególne obowiązki ochronne, niejednokrotnie.... wykluczające gospodarkę rybacką. Przykładem jest Jezioro Jeleń i zapis w MPZP mówiący o zakazie prowadzenia gospodarki rybackiej w tym jeziorze.

Sytuacja skomplikowała się szczególnie po zakończeniu 30-letnich umów dzierżawnych na kilka jezior, w tym właśnie Jeziora Jeleń w Bytowie. Do niedawna było ono dzierżawione przez Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW) w Słupsku, Koło w Bytowie. Jednak prowadzona tam działalność, polegająca głównie na zarybianiu (często nieodpowiednimi gatunkami) oraz amatorskim odłowie ryb, skutkowała znaczną degradacją ekosystemu tego niezwykle cennego jeziora lobeliowego – szczególnie wrażliwego na zmiany biochemiczne i presję biologiczną.

Co istotne, działalność ta nie tylko przyczyniała się do zaniku naturalnych wartości przyrodniczych jeziora, ale także wielokrotnie naruszała zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) Strefy Równowagi Przyrodniczo-Krajobrazowej Jeziora Jeleń oraz Planu Zadań Ochronnych (PZO) dla obszaru Natura 2000 Bytowskie Jeziora Lobeliowe.

Dokumenty te jasno wskazują na konieczność ograniczania działalności ingerujących w przyrodę, zwłaszcza gospodarki rybackiej i budowy infrastruktury wpływającej na równowagę ekosystemu.

Ponadto, działania prowadzone nad Jeziorem Jeleń rażąco naruszały również zapisy Uchwały Rady Miejskiej w Bytowie z dnia 25 maja 2016 roku, ustanawiającej użytki ekologiczne dla jezior lobeliowych w Gminie Bytów, w tym właśnie Jeziora Jeleń. Ustanowienie użytków ekologicznych miało na celu objęcie tych akwenów szczególną ochroną i zachowanie ich unikalnych wartości przyrodniczych. Zgodnie z uchwałą, na terenie użytków ekologicznych obowiązują ograniczenia w gospodarowaniu wodami oraz zakaz działań mogących pogorszyć stan siedlisk i wód.

W związku z tym zasadnym jest postawienie kilku ważnych pytań władzom Powiatu Bytowskiego i Gminy Bytów:

- Czy burmistrz i starosta oraz odpowiedzialne służby były świadome naruszeń MPZP, PZO i Uchwały z 25 maja 2016 roku na terenie jeziora Jeleń?

- Dlaczego przez lata nie podjęto skutecznych działań zapobiegających degradacji ekosystemu objętego ochroną w ramach sieci Natura 2000 oraz statusem użytku ekologicznego?

- Jakie działania planują obecnie, aby rzeczywiście chronić Jezioro Jeleń i inne jeziora lobeliowe przed dalszą degradacją?

- Czy rozważają model zarządzania oparty na ochronie przyrody zamiast tzw. racjonalnej gospodarki rybackiej?

Mieszkańcy Bytowa oraz osoby zainteresowane realną ochroną przyrody mają prawo żądać od władz nie tylko wyjaśnień, ale i konkretnych działań naprawczych.

Jak wskazują raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK) oraz opracowania naukowe dotyczące ochrony jezior, nieracjonalna gospodarka rybacka w jeziorach lobeliowych przyspiesza eutrofizację, czyli wzrost żyzności wody, a w konsekwencji prowadzi do zaniku charakterystycznej dla takich jezior roślinności (lobelii, poryblinów, brzeżyc).

Ekosystemy te są niezwykle cenne przyrodniczo i podlegają ochronie, jednak jak pokazują kontrole NIK, systemowy nadzór nad dzierżawami jezior w Polsce bywa nieskuteczny, a obowiązki ochrony środowiska często pozostają jedynie formalnością.

(źródło: raport NIK 2020: Dzierżawa i użytkowanie jezior i obwodów rybackich Skarbu Państwa).

Impas administracyjny

Według relacji lokalnego portalu „iBytów”, od września 2024 roku trwały rozmowy w sprawie przedłużenia dzierżawy Jeziora Jeleń przez PZW. Umowa zakończyła się 3 kwietnia 2025 r., a decyzji o nowej dzierżawie do tej pory nie ma. Odpowiedzialność za sytuację dzielą między siebie Powiat Bytowski (reprezentujący Skarb Państwa jako właściciela) i Urząd Wojewódzki w Gdańsku, który musi zatwierdzić procedurę.

Starosta bytowski Leszek Waszkiewicz tłumaczy obecne opóźnienia w podpisaniu nowej umowy dzierżawy m.in. koniecznością dokonania wyceny wysokości czynszu dzierżawnego i oczekiwaniem na decyzję wojewody.

W tym miejscu warto przypomnieć pewne istotne fakty:

W marcu 2023 roku uzyskałem informację od samego Starosty, że czynsz dzierżawny, jaki przez lata płacił Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku za użytkowanie jeziora Jeleń (pow. 90,79 ha), był naliczany na bardzo preferencyjnych warunkach – według stawki 34,45 decytony pszenicy.

W praktyce oznaczało to, że:

- za pierwsze półrocze 2022 roku PZW zapłaciło 2 646,97 zł,

- za drugie półrocze 2022 roku zapłaciło 2 621,12 zł.

Łącznie więc za cały rok 2022 czynsz za dzierżawę tego dużego i cennego przyrodniczo jeziora wyniósł zaledwie 5 268,09 zł !!!

Tłumaczyć to można co najwyżej zapisami starej, trzydziestoletniej umowy dzierżawy, zawartej na warunkach obowiązujących dekady temu. Jednak w dzisiejszych realiach takie stawki budzą poważne wątpliwości, zwłaszcza gdy porównamy je z obecnie zawieranymi umowami dzierżawnymi jezior.

Dla zobrazowania skali:

Niedawno inne jezioro zarządzane przez starostwo – Jezioro Pyszne o pow. 11,52 ha, zostało wydzierżawione prywatnej osobie za kwotę 5 600 zł rocznie + VAT.

To jezioro charakteryzuje się znikomą wartością gospodarczą, ale ogromną przyrodniczą - niedawno stało się otuliną nowo powstałego rezerwatu przyrody "Pyszne Torfy", który jest ściśle związany z jeziorem. To kolejna kuriozalna decyzja o oddaniu w dzierżawę jeziora dystroficznego pod gospodarkę rybacką.

A więc niewielkie Jezioro Pyszne, nieprzydatne do użytkowania gospodarczego, przynosi dziś Skarbowi Państwa większe wpływy niż ogromne, 90-hektarowe Jezioro Jeleń użytkowane dotąd przez PZW.

W tej sytuacji nasuwają się pytania:

Dlaczego przez lata utrzymywano skrajnie niskie stawki dzierżawy za użytkowanie Jeziora Jeleń, mimo zmieniających się realiów ekonomicznych i ochrony środowiska?

Czy obecnie planowana wycena czynszu rzeczywiście uwzględni nie tylko wartość gospodarczą, ale także przyrodniczą i społeczną jeziora?

Czy władze powiatu zamierzają zastosować bardziej adekwatny i sprawiedliwy mechanizm ustalania opłat dzierżawnych za tak cenne przyrodniczo akweny?

Dlaczego Gmina Bytów nie pobiera opłat od PZW za użytkowanie 525 m2 terenu po byłym polu namiotowym nad Jeziorem Jeleń ? Taka sytuacja trwa od 15 lipca 2009 roku ! Czy inne organizacje z terenu gminy mają szanse na podobne traktowanie ?

Trudno się dziwić, że obecne rozmowy i analizy finansowe trwają długo – jednak równie trudno nie odnieść wrażenia, że przez ostatnie dekady nikt nie zadbał o rzeczywiste interesy publiczne w gospodarowaniu naszym wspólnym dobrem, jakim są jeziora.

Z kolei, jak podaje portal iBytów, przedstawiciele PZW oraz część radnych powiatowych sugerują, że starostwo powinno było wykazać większą determinację w załatwieniu sprawy. Wędkarze są rozczarowani – wielu z nich już opłaciło składki na sezon 2025 (około 500 zł), a dostęp do ich ulubionych łowisk został zablokowany. Prezes Koła PZW Bytów Piotr Kluk przyznaje, że sytuacja negatywnie odbija się na liczbie członków koła – liczba opłaconych składek spadła o połowę.

Problem dotyczy nie tylko Bytowa – podobne sytuacje mają miejsce także w Miastku i Powiecie Człuchowskim. Według zapowiedzi Urzędu Wojewódzkiego, decyzje mają zostać podjęte w najbliższych dniach.

Pytanie fundamentalne: czy jezioro Jeleń powinno wrócić do dzierżawy pod gospodarkę rybacką?

Spór o Jezioro Jeleń ma głębsze znaczenie niż tylko wędkarskie emocje. Pojawia się zasadnicze pytanie: czy w świetle ogromnej wartości przyrodniczej jeziora lobeliowego w ogóle powinno być ono ponownie oddane w dzierżawę na potrzeby gospodarki rybackiej? Dlaczego włodarze nie biorą pod uwagę głosu naukowców i badaczy jezior lobeliowych, którzy alarmują o stale pogarszającym się stanie wód kaszubskich jezior ?

Prawo ochrony przyrody oraz zobowiązania wynikające z sieci Natura 2000 nakazują zachowanie naturalnych cech siedlisk i ochronę rzadkich gatunków. Jak już wspomniałem, jeziora lobeliowe to jedne z najcenniejszych ekosystemów wodnych w Europie. Każda ingerencja w ich równowagę biologiczną (jak gospodarka rybacka, antropopresja, zanieczyszczenia czy niestabilny poziom wody) nieuchronnie prowadzi do ich degradacji.

Tymczasem przez wiele lat, mimo obowiązujących przepisów, nie egzekwowano należytej ochrony tych akwenów. Starostwo i gmina nie podejmowały skutecznych działań wobec dzierżawcy, pomimo łamania zasad ochrony przyrody. Wydaje się więc, że obecny impas administracyjny to nie tylko problem biurokratyczny, ale także szansa na głębokie przemyślenie sposobu zarządzania jeziorami na całym Pojezierzu Bytowskim.

Co dalej z Jeziorem Jeleń?

Alternatywą dla przywracania tradycyjnej dzierżawy na cele rybackie powinno być poważne rozważenie innych modeli zarządzania.

Wymagałoby to zmiany podejścia ze strony urzędników i decydentów, a być może także nowelizacji przepisów nakazujących rezygnację z dzierżawy tam, gdzie nadrzędnym celem powinno być zachowanie unikalnych wartości przyrodniczych.

Jednak nie można zapominać, że Jezioro Jeleń "od zawsze" pełniło także funkcję kąpieliska miejskiego i było ośrodkiem rekreacji dla mieszkańców Bytowa i okolic, a także turystów.

Plaża, kąpielisko i tereny rekreacyjne to ważny element lokalnej tradycji i tożsamości. Mieszkańcy mają prawo z nich korzystać – pod warunkiem, że odbywa się to w sposób zrównoważony, który nie niszczy wyjątkowego ekosystemu jeziora.

Trzeba jasno postawić pytanie:

Czy w tej sytuacji jest jeszcze miejsce na zgubną gospodarkę rybacką, która przez lata przyczyniała się do degradacji tego cennego przyrodniczo akwenu?

Tym bardziej że część dotychczasowych użytkowników – szczególnie niektóre środowiska wędkarskie – wielokrotnie łamała obowiązujące przepisy, nie respektując nakazów i zakazów związanych z ochroną środowiska.

Dlatego potrzebujemy nowego, racjonalnego modelu zarządzania Jeziorem Jeleń, który:

- umożliwi funkcjonowanie kąpieliska i turystyki w bezpiecznej dla przyrody formie (respektowanie przez użytkowników wyznaczonych stref kąpieli, ścisła kontrola czystości i lepsza dostępność do zaplecza sanitarnego, zakaz rozbudowy infrastruktury w strefie brzegowej),

- zapewni trwałą ochronę przyrody, szczególnie w rejonach występowania roślin wskaźnikowych i wrażliwych stref przybrzeżnych,

- wyeliminuje intensywną gospodarkę rybacką na rzecz przywrócenia naturalnej równowagi biologicznej,

- wprowadzi czytelne zasady korzystania z jeziora

- zapewni stały monitoring przyrodniczy i przejrzystą kontrolę nad tym, co dzieje się na i wokół jeziora.

Bez edukacji przyrodniczej nie uratujemy naszych jezior.

Nie da się skutecznie chronić tego, czego się nie rozumie. Wiedza na temat funkcjonowania ekosystemów wodnych jest dziś dramatycznie mała. Żyjemy wśród jezior, wychowujemy się nad ich brzegami, korzystamy z nich latem, ale tak naprawdę bardzo niewiele o nich wiemy. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jak kruche są ekosystemy wodne – zwłaszcza jeziora lobeliowe, które należą do najcenniejszych, a zarazem najbardziej wrażliwych przyrodniczo zbiorników w Europie.

Wydaje się nam, że jezioro to tylko "woda do kąpieli", "miejsce na ryby" albo "ładny widok z tarasu".

Tymczasem każde nieodpowiedzialne działanie – od nadmiernego zarybiania, przez niszczenie roślinności brzegowej, po wprowadzanie zanieczyszczeń – zaburza delikatną równowagę i przyspiesza degradację jeziora.

Musimy zacząć od edukacji.

I to nie od nauki, jak założyć przynętę na haczyk albo ile zanęty wrzucić na łowisko, bo to nie jest edukacja ekologiczna.

Prawdziwa edukacja przyrodnicza i ekologiczna to poznawanie procesów, które zachodzą w naturze.

Jeśli chcemy, by za 10, 20, 30 lat nasze dzieci i wnuki wciąż mogły cieszyć się czystymi kaszubskimi jeziorami, musimy uczyć je szacunku do przyrody już od najmłodszych lat. Pokazywać im nie tylko piękno wody, ale i to, jak łatwo można je utracić.

Ochrona przyrody nie zaczyna się od zakazów i nakazów.

Zaczyna się od zrozumienia, od empatii wobec świata, którego częścią jesteśmy.

Jeśli dziś zrezygnujemy z rzetelnej edukacji, to za kilka dekad nie będziemy już mieć czego chronić.

Zawody PZW 4 IX 2022 r.