Przeskocz do treści

Kaszubski Park Narodowy projektowany. Petycja rozpoczęła finisz.

Wystawiona na stronie Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze petycja w sprawie poparcia powstania Kaszubskiego Parku Narodowego już "wstępnie finiszuje" (!!!). Niby w tym nic zaskakującego, ale gdyby zaznaczyć, że to dopiero 6 dzień jej funkcjonowania w sieci, to robi się co najmniej interesująco. I obiecująco na przyszłość.

https://przyrodnicze.org/petycje-2/czas-na-kaszubski-park-narodowy/

Dynamika petycji, a raczej tempo podpisów wsparcia tej światłej idei, zadziwiły mnie. Projektowane do zebrania 7,5 tys. podpisów, w myśl założenia 1 podpis/1 ha terenu (jednego z proponowanych wariantów przebiegu granic), uzyskane zostanie z całą pewnością dużo szybciej niż szacowali twórcy dokumentu. Wypada się tylko cieszyć.

Korzystając z okazji, mając też na uwadze jak to u mnie względy dokumentacyjne, serdecznie dziękuję Wszystkim tym, którzy podpisali. Bardzo dziękuję. I mam nadzieję, że "finiszowanie" będzie spektakularne. I szybkie. Jak zbiór podpisów dotąd. A o zmęczeniu (niby statystyczna cecha "końcówek") nie będzie w tym przypadku mowy.

A kto jeszcze nie podpisał.... Zachęcam. Bardzo zachęcam. Dla dobra przyrody i tego Narodu. I innych Narodów. Ale i - a może przede wszystkim - lokalnych społeczności, oby przekonanych o słuszności wprowadzenia w życie tej idei.

A Wasze zaangażowanie i zainteresowanie społeczne dedykuję pamięci nieodżałowanego prof. Romana Andrzejewskiego. Zoologa, ochroniarza przyrody i filozofa. Jednego z moich niezapomnianych Nauczycieli. Gdyż to właśnie On, około 30 lat temu przewidział, że potrzeby społeczne będą w najbliższej przyszłości ważnym argumentem za tworzeniem parków narodowych. A także rezerwatów i innych szczególnych form ochrony przyrody.

Specjalne podziękowania składam dla Ekipy Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, zwłaszcza zaś "za całokształt" dla Kolegi dr Pawła Sredzińskiego (przepraszam Pawle, moja klawiatura nie wbija dużej literki "ś").

PS. Kończąc - dziękczynna dla Wszystkich, którzy wsparli petycję, losowo wybrana fotka, z terenu Lasów Mirachowskich. Wykonana przeze mnie w odległej przeszłości, tj. ok. 35 lat temu.... Wybór padł na Jezioro Kamienne i wspaniały Diabelski Kamień dr Feliksa Krawca, a potem prof. Wieśka Fałtynowicza.... A pod głazem mój starszy (ale wówczas młody) Syn Leszek.... drugiego Syna Mateusza jeszcze wtedy na świecie nie było.... Ale i jeden i drugi pokochali przyrodę. Ich rodzice też. Każde na swój pro-ochroniarski sposób.