Przeskocz do treści

Sławomir Zieliński

To będzie jeden z najkrótszych wpisów na Mikrobiotopie. Ale - tak go postrzegam - jeden z najważniejszych. Otóż dzisiaj rano zerknąłem w ongiś (1994 r.) podarowaną mi przez jednego ze Współautorów, mile wspominanego nauczyciela przedmiotu pt. Ekonomika leśnictwa i ponadto brata mojego śp. wujka Tadka Płotkowskiego, książkę:

Hugh G. Miller, Lech Płotkowski "Polityka leśna i gospodarowanie kapitałem leśnym", dofinansowana ze środków Wspólnoty Europejskiej w ramach programu Tempus-JEP 1643 przy częściowej pomocy DGLP, OIKOS sp. z o.o., 1994, Warszawa.

I znalazłem na str. 34 zdanie, które postrzegam li tylko w kategoriach pisarskiego geniuszu. Brzmi ono tak:

"Całość polityki leśnej zazwyczaj nie jest uświęcona prawem, chociaż wiele jej aspektów bywa zamieszczanych w ustawach leśnych, czasami ze wskazaniem organu ponoszącego odpowiedzialność za formułowanie tej polityki."

I tak sobie pomyślałem, że na tym właśnie polega wspieranie się przemyśleniami mądrzejszych od nas. Także WYKSZTAŁCONYCH, EMPATYCZNYCH I KRYTYCZNYCH leśników, bo dr hab. Lech Płotkowski kimś takim właśnie jest. I są nimi, bądź też były, takie Osoby jak: Prof. Rykowski, Prof. Konecka-Betley, Prof. Witkowska-Żuk, Prof. Andrzejewski, Prof. Gutowski, Prof. Starzyk, Prof. Dominik, Prof. Szujecki, dr Parusel, Prof. Wiśniewski, Inne, Inni.....

Natomiast co do polityki leśnej, prawa i odpowiedzialności. To wypisz wymaluj rzeczywistość, w której PGL Lasy Państwowe - substytut czegoś, co mogłoby być lepsze i dobre, a jest obecnie nadal chciwe i wsobne, nie ma nawet osobowości prawnej. Ma "za to" udziwniony status niby-przedsiębiorstwa (korporacyjnego). A gdy "czuje się" pokrzywdzone, np. słuszną społeczną krytyką poczynań - występuje w imieniu Skarbu Państwa z powództwa prywatnego (vide sprawy SLAPP w Polsce - jest ich jeszcze 11, pomimo zmiany rządu !!!), w tym sprawa trójmiejska przeciwko Brunonowi Wołoszowi. Jednak powrót do "sfery finansów publicznych" PGL LP postrzegają jako największe dla siebie zagrożenie. Coś więcej ? Nic dodać, nic ująć. Może tylko ciągle to: PGL Lasy Państwowe z powrotem do budżetówki ! Miłego dnia.

Marcin S. Wilga Sławek Zieliński

Minęło już ponad pół roku, a Zamawiający w ww temacie, Urząd Miasta w Gdańsku, jak milczał, tak milczy. A jeśli coś mówi, to słabo społecznie słychać. Nie wiemy (Marcin i Sławek), czy milczenie jest złotem a mowa srebrem. Jesteśmy przedstawicielami nauk ścisłych, wybranych nauk przyrodniczych zwłaszcza. Wiemy ponadto, co proponujemy. "Z sufitu" się to nie wzięło. To efekt już kilkudziesięcioletnich obserwacji terenowych, analiz, pilnego czerpania z wiedzy i doświadczeń mądrzejszych od nas, ponadto studiów literaturowych ... A z drugiej strony empatycznej przyszłościowej (prognostycznej) troski o Trójmiasto i o jego lokalne społeczności.

Sami Państwo oceńcie - przed wami Koncepcja do waszego wglądu. O ile życzycie sobie, aby o przyszłości waszej i waszych potomnych decydowały gremia bezrefleksyjnie eksploatujące Trójmiejski Park Krajobrazowy, to jednak czytać nie warto. Szkoda czasu. Jeśli jest inaczej - zachęcamy. I to bardzo. To naszym nieskromnym zdaniem lektura wręcz obowiązkowa dla światłej części społeczności Gdańska, a także - Sopotu i Gdyni. A Zamawiający, miasto Gdańsk, może i w powiedzenie o milczeniu uwierzyło. Mamy nadzieję, że niezbyt dosłownie.

O ww koncepcji w szeroko zakreślonej przestrzeni społeczno-medialnej "zadziało się" dotąd (pół roku), według naszej wiedzy, tylko raz. I chwała za to niezależnemu tygodnikowi "Zawsze Pomorze". W świetnym artykule z dnia 18 III 2024r. pt.: "Rezerwat Lasy Oliwskie. Mieszkańcy Trójmiasta zadecydują o jego wielkości?" pióra Doroty Abramowicz. I wyimkiem z podsumowania tego tekstu chcielibyśmy zacząć, a potem już materiały naszej Koncepcji do wglądu.

- Prace nad ostatecznym kształtem dokumentu wciąż trwają - wyjaśnia Paulina Chełmińska z referatu Prasowego Biura Prezydenta Gdańska, dodając, że do podjęcia decyzji potrzebne będzie jeszcze przeprowadzenie spotkań wewnętrznych oraz zasięgnięcie opinii nowego Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, Andrzeja Schlesera.

Warto jednak przede wszystkim, naszym zdaniem, zapytać o opinię lokalne społeczności - mieszkańców Trójmiasta, tj. tych, którzy chodzą na spacery do lasów TPK, jeżdżą tutaj rowerami,biegają, zbierają w nich grzyby, regenerują się zdrowotnie, obserwują, malują obrazy, uczą o przyrodzie, badają ją, no i twórczo podglądają owady, ptaki itd.

Zadajmy publicznie kilka pytań. Na ile warto chronić Trójmiejski Park Krajobrazowy? Jak duży obszar powinien stać się rezerwatem? Z czego, w imię ochrony przyrody, gotowi jesteśmy zrezygnować, a na co możemy się zgodzić? I czy rozumiemy, jak wiele można będzie na tym zyskać teraz i w przyszłości?

Bo - w końcu - to jest nasz las. A potem będzie naszych dzieci i wnuków. I chyba powinniśmy już przyjąć za ten las odpowiedzialność.

https://www.zawszepomorze.pl/artykul/12260,rezerwat-lasy-oliwskie-mieszkancy-trojmiasta-zadecyduja-o-jego-wielkosci

Miłej i twórczej lektury życzymy. Ku chwale nieprzeciętnej (jeszcze) TRÓJMIEJSKIEJ PRZYRODY. I poprawie warunków życia LOKALNYCH SPOŁECZNOSCI.

Analiza SWAT
Analiza SWAT
Analiza SWAT
Wariant minimalistyczny
Wariant eklektyczny
Wariant holistyczny

Posłowie (Sławek)

Tak się jakoś przypadkowo złożyło. W dniu 29 II 2024r. wybrałem się do swojego ulubionego buka na Górze Schwabego w Lasach Oliwskich. Ten buk ozdobił okładkę (patrz wyżej lub poniżej) opracowania. To było jeszcze w roku 2023 (grudzień). Zastałem tylko pniak. Buk został ścięty. Piękny biocenotyczny buk z dziuplą wewnątrzpniową, "dwójka", z nietypową naroślą w części odziomkowej pnia i na nabiegach korzeniowych, rosnący tuż przy szlaku turystycznym, na szczycie ciągu pagórów morenowych, w bardzo malowniczym miejscu. Zrobiłem poster. Na pamiątkę, ale i dla udokumentowania zawodowej abnegacji administratora terenu (Nadleśnictwo Gdańsk), który - pomijając brak uważności na głosy społeczne tj. głosy swojego pracodawcy - nie umie nawet przestrzegać zapisów dokumentów wewnętrznych. Tutaj konkretnie wskazówki nie wycinania drzew biocenotycznych zawartej w tzw. Programie ochrony przyrody dla Nadleśnictwa Gdańsk.

Mam nadzieję, że koncepcja tu upubliczniona nie podzieli losu tego drzewa.

Wielkie dzięki za wkład pracy, bezinteresowność i otwartość na współpracę dla Marka Tokarczyka - wydawcy ARCHE oraz Jurka W. Wołodźko - projektanta książki i osoby odpowiedzialnej za skład + przygotowanie do bezpłatnego pobrania tej pozycji dla wszystkich zainteresowanych. Niezdecydowanym polecam recenzję książki autorstwa Ewy Symonides - wybitnego biologa i byłej Głównej Konserwator Przyrody, do odnalezienia (wyszukiwarka) na Mikrobiotopie. Miłej lektury, choć książka niełatwa.

https://drive.google.com/file/d/1nROKuDquhWUk-XBmiP6H0TAIHmusy5vH/view?usp=sharing

Sławek Zieliński Wschodniopomorskie Koło Terenowe Klubu Przyrodników

Nieszczęściem moim, w ostatnim zwłaszcza czasie jest to, że czas ten ciężko pokonać i nad nim zapanować. Wiele się dzieje, zmiany zachodzą (jak to w przyrodzie) na wielu poziomach i płaszczyznach środowiskowo/przyrodniczej szczegółowości.... Staram się jeszcze, ale wiele umyka - m.in. sprawa zaistnienia na Mikrobiotopie nie nowego przecież tematu projektowanego Kaszubskiego Parku Narodowego (KaszPNp) w Lasach Mirachowskich i na terenach przyległych. "Dziecka" - z początków XX wieku, Hugo Convetza, prof. Adama Wodziczki i przede wszystkim dr. Feliksa Krawca. Ponadto, jak to ładnie ujął Maciek Przewoźniak - pokłosia ewolucyjnej wizji i uporu "wyrobników polskiej nauki". Wśród nich: Pankau, Przewoźniak, Garbalewski, Szmytkowski, Wilga, Buliński, Giłka, Markowski, Żółkoś, Wantoch-Rekowski, Staszek, Czochański, Ciechanowski, Jan K. Kowalczyk, Inni. A ponadto wsparcia wielu wspaniałych "aniołów" tego terenu, a wśród nich: Herbichowie, Latałowa, Fałtynowicz, Szmeja, Symonides, Kistowski, Buczyński, Kolejne/Kolejni. Zaangażowanych społeczników i przedstawicieli mediów: Lewna, Szmytka, Abramowicz, Wołosz, Podolska, Kochańczyk, Zielińska, Czachor, Kruczyński, Książek, Szereg Kolejnych.....

Załączam linki poniżej. Poczytajcie, propagujcie, drukujcie, wspierajcie - dla dobra naszego i przyszłych pokoleń. Centralna część Pojezierza Kaszubskiego nie może być "na amen zajechana" "zrównoważonym" (sic!!!) leśnictwem, rolnictwem, osadnictwem, nieuporządkowaną rekreacją. Na tym obszarze, jak i na innych, trzeba też jak najszybciej pożegnać myśliwych - miejsce tego grona wzajemnej adoracji i pielęgnacji zaburzonego EGO jest ewentualnie na strzelnicach. I dobrze byłoby (panie pośle Kosiniaku Kamyszu, a w tle pani posłanko Pasławsko), aby to "bitne grono" nie broniło nas w razie agresji przed wiadomo kim. Sami się lepiej obronimy. Na trzeźwo. Nieprzebadanych, niestonowanych, zaburzonych itd. nam do obrony nie potrzeba. To kłopot w terenie, a jak ktoś nie wierzy to zachęcam do lektury (czasy pokoju):

HOME

Szopkę i słabej jakości marketing to możemy pooglądać przy innej okazji. A i ochronie przyrody to pukawkowe, zaśmiecające środowisko ołowiem grono na nic. Ewolucja trwa, czasy się zmieniają, śmietnik historii czeka - tam miejsce myśliwych.

Zachęcam do oglądania i lektury materiałów związanych z KaszPN projektowanym. Naukowców zachęcam dodatkowo do wsparcia petycji w sprawie powołania Kaszubskiego Parku Narodowego. Szukajcie jej za kilka dni na stronach Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, Klubu Przyrodników, Fidelis Siluas i na Mikrobiotopie. A w najbliższej przyszłości na stronie internetowej KaszPNp. Temat nie upadnie, to już nie te czasy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

https://przyrodnicze.org/natropie/?doing_wp_cron=1718778418.9761669635772705078125