Materiał źródłowy
https://www.staraoliwa.pl/przyroda/item/5315-o-wycince-lasow-oliwskich-odc-5234.html
Stanowisko Nadleśnictwa Gdańsk wyraża w tym materiale jego rzecznik pan Łukasz Plonus.
- SZ (Sławomir Zieliński): "Nowa" wiedza leśna? Jak ptak wykuje - to dziupla, a jak nie wykuje - to już nie dziupla? Co jest dziuplą a co nie jest ? Co zarośnie a co nie? A jak zarośnie to już koniec dziupli? No niekoniecznie.
Nadleśnictwo Gdańsk: To, co autorzy filmu nazwali dziuplą, [patrz zdjęcie powyżej - SZ] jest w rzeczywistości miejscem po odpadłym konarze, które jeszcze nie zarosło. Otwór ten nie został wykuty przez ptaki – twierdzi Łukasz Plonus. - . Drzewo było naderwane, co stanowiło zagrożenie dla pracowników leśnych oraz ewentualnych osób postronnych. Jako że jest już po okresie lęgowym ptaków, została podjęta decyzja o usunięciu tego drzewa. Absolutnie żadne drzewa dziuplaste nie zostały wycięte.
Komentarz SZ
Geneza powstawania dziupli jest w dużej części przypadków powiązana z obumierającymi konarami, następnie ich odpadaniem i stopniową erozją i powiększaniem przestrzennym powstałego zagłębienia, w której uczestniczyć mogą (lecz nie muszą) także ptaki. I to wcale niekoniecznie przez „wykuwanie”, ale np. zakładanie gniazd w tego typu miejscach, co skutkuje następnie procesami rozkładu (dekompozycji) np. odchodów przy udziale mikrofauny, mykobioty czy mikroflory powiązanej z tego typu substratem. Istotną rolę w tego typu procesach pełni powietrze i woda, a także procesy i zjawiska przyrodnicze, np. gwałtowne spadki temperatur (rozsadzanie mechaniczne dziupli) czy ulewne deszcze. Pokazana na zdjęciu filmowym sytuacja jest książkowym przykładem całkiem już zaawansowanego procesu tworzenia się dziupli. Nawet, gdyby miało hipotetycznie dojść do „zarośnięcia” (nie doszłoby), to procesy rozkładu i tak postępowałyby ("wewnątrz"), prowadząc w skali kilkudziesięciu i kolejnych lat do ukształtowania się wewnątrzpniowego, z czasem wielkogabarytowego próchnowiska. Idealnego np. na miejsce rozrodu i egzystencji pachnicy dębowej.
- Co do kwestii wzmiankowanych w artykule uwag do planowanych wycinek w 2022 roku informuję, że takie uwagi złożyłem w dniu 31 I 2022 r., jednak do dnia dzisiejszego (24 I 2023 r.) nie otrzymałem żadnej odpowiedzi z Nadleśnictwa Gdańsk. Z materiałem tym można zapoznać się tu: http://mikrobiotop.pl/index.php/2022/02/08/konsultacje-w-sprawie-zabiegow-gospodarczych-w-2022-r-w-nadl-gdansk/.
- Tak więc za 4 dni minie rok od nabrania w tej kwestii „wody w usta” przez Nadleśnictwo Gdańsk. Dialog społeczny? Czy nauka pływania? Pracownik Polek i Polaków nie chce rozmawiać z pracodawcą - tutaj z jednym z nich (SZ)... Bo wie lepiej? Hmm............. Czy to dobry pracownik?
Konkluzja
W „moich czasach” na studiach leśnych nauczano m.in. spojrzenia retrospektywnego i prognostycznego na las i jego składowe (tutaj np. ściętego buka z p. 1.). Mam nadzieję, że czyni się tak na tych uczelniach i obecnie. Jednak to, co stara się w tym artykule „sprzedać” czytelnikom Nadleśnictwo Gdańsk ustami zatrudnionego pracownika stanowi dokładne tego przeciwieństwo. Ja w każdym razie, jako jeden z kilkudziesięciu milionów Polek i Polaków - pracodawców leśników w tym kraju, po prostu nie życzę sobie podobnego niekompetentnego i krótkowzrocznego podejścia do spraw przyrodniczych. A to co mogę na razie zrobić, to wyrazić swoje oburzenie i merytoryczne zniesmaczenie przedmiotową kwestią w tym komentarzu, gdyż z merytoryką ma ona niewiele wspólnego. Z mówieniem byle czego, i owszem, ma wiele.
Sławomir Zieliński