Przeskocz do treści

Las a nasze zdrowie w warunkach demokracji

Marcin S. Wilga (Borsuk)

Fundacja Fidelis Siluas

Motto:

„Leki są opracowywane na wiele chorób, nawet tych najpoważniejszych. Ale obawiam się, że wirus chciwości i korupcji pozostanie z nami na zawsze. Szczepionka przeciwko temu wirusowi nie została jeszcze wynaleziona”.

Dr Michał Panek - ordynator Centrum Chorób Serca, chirurg naczyniowy

Las naturalny jest bogaty w starodrzew i charakteryzuje go zwykle ogromne bogactwo różnorodności biologicznej. Kiedy go odwiedzamy ma on zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Obniża poziom cukru we krwi i jej ciśnienie, znacznie redukuje poziom stresu, poprawia ogólną kondycję oraz pamięć. Wspomaga działalność hobbystyczną w dziedzinie turystyki, fotografii przyrodniczej, malarstwa krajobrazu, eko- sozologii leśnej, umożliwia zbieranie owoców runa leśnego oraz owocników jadalnych gatunków grzybów itd. Działa więc ogólnie dobroczynnie na nasz organizm, w szczególności na psychikę.

Wchodząc do lasu zdegradowanego, zniszczonego, sponiewieranego przez obecną gospodarkę nie czujemy się dobrze. Jesteśmy zdenerwowani i rozczarowani działalnością gospodarza lasu. Pryskają wcześniej wymienione walory zdrowotne tego wyjątkowego środowiska.

Czy gdański leśnik ma prawo do pozbawiania nas, mieszkańców Trójmiasta, naszego zdrowia? Na to pytanie powinni odpowiedzieć także sami pracownicy PGL Lasy Państwowe.

***

Jedną z cech demokracji jest brak cenzury, czyli możliwość swobodnego wyrażania opinii o działalności przeróżnych struktur państwowych. Oczywiście forma tych opinii nie może kolidować z ustanowionym prawem. W państwie prawnym, jakim jest Polska, nie można tworzyć struktur gospodarczych w rodzaju „państwo w państwie”, czyli dokonywać samowoli. Przejawia się to tworzeniem autonomii w pewnej dziedzinie ekonomicznej, nie mającej przejrzystych związków z innymi strukturami państwa, tworząc, co gorsza, własne prawo i etykę sprzeczną z ogólnie przyjętymi i powszechnie stosowanymi normami społecznymi.

W opinii wielu gdańszczan taką formą ekonomiczną, działającą poza prawem, stał się powołany w roku 1994 projekt pod nazwą Kompleks Promocyjny Lasy Oliwsko-Darżlubskie.

Projekt ten jest realizowany przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku, zaś lasami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego (TPK) zarządza Nadleśnictwo Gdańsk.

Demokracja pozwala na swobodne wypowiadanie opinii itp., jednak istnieje podstawowy warunek: przekazywanie prawdy. Niestety, tego nie przestrzegają kolejni rzecznicy prasowi Nadleśnictwa Gdańsk, propagując informacje sprzeczne z rzeczywistością. Jak mantra pojawia się ich opinia, że las bez leśnika zginie, że lasy TPK powstały z nasadzenia, że drzewa zabijają turystów, a las po odnowie (czytaj: po wycince drzew) będzie piękniejszy, a leśnicy naśladują naturalne procesy zachodzące w środowisku leśnym.

Osoby, które publicznie wskazują na przekręty informacyjne leśników są szykanowane, łącznie ze stawianiem im zarzutów sądowych, a także poniżane – przypina im się „ksywki”, pochodzące ze słownika wyrazów wulgarnych. Dla przypomnienia – jednym z szykanowanych proekologicznych działaczy jest prezes Fundacji Fidelis Siluas Brunon Wołosz. Nadleśnictwo Gdańsk postawiło go przed sądem „za znieważenie”, gdy tymczasem jego wypowiedzi polegały na cytowaniu orzeczenia Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Procesu nie dokończono, bo, de facto, nie było podstaw do skarżenia. Nie osiągając zamierzonego celu Nadleśnictwo przegrało, a poniesione przez tę firmę koszty procesowe pokrył Skarb Państwa – czyli wszyscy obywatele Polski. Jako świadek w tym procesie mogę stwierdzić niski poziom kultury mecenasa wynajętego przez Nadleśnictwo Gdańsk oraz stronnicze funkcjonowanie Wysokiego Sądu, stojącego po stronie skarżącego.

Ostatnio pojawiła się prasowa informacja o porozumieniu Urzędu Miejskiego w Sopocie z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Gdańsku. Rozumiem, że tym samym władze Sopotu w pełni popierają kolejne sponiewieranie lasu sopockiego oraz akceptują propagandę głoszoną przez pracowników sektora leśnego.

ślimak ostrokrawędzisty Helicigona lapicida, wielki walor projektowanego rezerwatu przyrody "Lasy Sopockie", 2 VII 2021r. fot. S. Zieliński